wojciech obiała
Wojciech Obiała (iSokolka.eu)

W poprzednich wyborach samorządowych przegrałem zaledwie 15 głosami. Potraktowałem to jako znak, że muszę stale podejmować działania, by zdobywać zaufanie wyborców i przekonywać do swoich dobrych intencji i potrzeb wprowadzania zmian w gminie Kuźnica - mówi Wojciech Obiała, kandydat na wójta Kuźnicy, dyrektor PCPR w Sokółce.

Dlaczego zdecydował się pan startować w wyborach na wójta Kuźnicy?

- Gmina Kuźnica to moje rodzinne strony. Urodziłem się w Kuźnicy, wychowałem, ukończyłem szkołę podstawową, a także podjąłem tu pierwszą pracę zawodową w Urzędzie Gminy, gdzie przepracowałem 14 lat. Następnie zostałem oddelegowany do pracy w Urzędzie Rejonowym w Sokółce, a później po reformie administracyjnej kraju zostałem powołany na dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Sokółce.

Przez cały ten czas utożsamiałem się z gminą Kuźnica i jej mieszkańcami. Znam ludzi tu mieszkających, ich potrzeby i problemy.

Po latach postanowiłem wrócić do mojego rodzinnego domu, ponieważ chciałbym być bliżej mieszkańców, móc z nimi współpracować, rozwiązywać wspólnie ich problemy, móc dzielić się moim wieloletnim doświadczeniem zawodowym.

Dlaczego to właśnie na pana wyborcy powinni oddać swój głos?

- Zależy mi na dobru mieszkańców naszej gminy. Jestem otwarty na współpracę z każdym mieszkańcem, z pracodawcami i przedsiębiorcami. Mam duże doświadczenie zawodowe, m.in. we współpracy z Podlaskim Urzędem Wojewódzkim, Urzędem Marszałkowskim Województwa Podlaskiego, Zarządem Powiatu Sokólskiego. Doświadczenie to zdobywałem podczas pełnienia przez 15 lat funkcji dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Sokółce. Jako jednostka powiatowa od sześciu lat realizujemy projekty współfinansowane przez Europejski Fundusz Społeczny, zatem wiem jak skorzystać z szansy, którą daje nam członkostwo w Unii Europejskiej oraz jak pozyskiwać fundusze unijne. Przez cały okres pracy zawodowej uwzględniałem potrzeby mieszkańców gminy Kuźnica, zarówno osób niepełnosprawnych, jak i osób młodych potrzebujących wsparcia.

Jeżeli wyborcy chcą godniejszego życia dla siebie i swoich rodzin, zagłosują na mnie, to wspólnie wprowadzimy zmiany na lepsze.

Czy obawia się pan konkurentów?

- Konkurencja jest potrzebna, by każdy mieszkaniec gminy Kuźnica miał wybór. Swoich kontrkandydatów szanuję, lecz gdybym nie wierzył w swoje siły, nie zdecydowałbym się wystartować w wyborach. Podjąłem się tej rywalizacji m.in. dlatego, że nie zauważam zaangażowania obecnej władzy w sprawy społeczności lokalnej. Od lat w tej gminie nic się nie dzieje. Docierają do mnie młodzi ludzie bez pracy i perspektyw na przyszłość, którzy uważają, iż potrzeba włodarza, który wprowadzi zmiany i porządek w naszej gminie i będzie ją godnie reprezentował.

Jakimi sukcesami na niwie samorządowej i społecznej może się pan pochwalić?

- Pomimo zmieniających się czasów udało mi się nadal pozostać „społecznikiem”. Działam w Powiatowej Społecznej Radzie do Spraw Osób Niepełnosprawnych przy Staroście Sokólskim, jestem również przewodniczącym Komisji Mieszkaniowej opiniującej wnioski o wynajem mieszkań wchodzących w skład zasobów powiatu sokólskiego, a także jestem członkiem Społecznej Rady Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Sokółce.

Co uznaje pan za swoją największą porażkę?

- Może nie do końca jest to porażka, ale w poprzednich wyborach samorządowych przegrałem zaledwie 15 głosami. Potraktowałem to jako znak, że muszę stale podejmować działania, by zdobywać zaufanie wyborców i przekonywać do swoich dobrych intencji i potrzeb wprowadzania zmian w gminie Kuźnica.

Jakie cele stawiałby pan sobie na najbliższe cztery lata w przypadku wygranej?

- Moim celem jest rozwój gminy, poprawa poziomu życia mieszkańców tych starszych i tych młodych. Chcę inwestować w infrastrukturę drogową w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich. Drogi prowadzące do mniejszych miejscowości są w złym stanie technicznym, także w Kuźnicy należałoby wyasfaltować nawierzchnie. Droga do zalewu jest w zasadzie nieprzejezdna. Zalew nie jest użytkowany i marnieje w oczach. Uważam, że trzeba zainwestować w to, co już mamy, czyli wyremontować Gminny Ośrodek Kultury i Sportu, a także wyposażyć Zakład Gospodarki Komunalne w specjalistyczne maszyny. Obecnie większość zadań zlecanych jest przedsiębiorcom zewnętrznym, przy czym traci na tym budżet gminy i mieszkańcy pozostający bez pracy.

To zaledwie część działań do podjęcia. Nie wiem w jakiej kondycji finansowej jest obecnie gmina. Te zadania należałoby realizować przy współpracy z województwem, powiatem, a przede wszystkim korzystać z funduszy unijnych.

Co by Pan robił, gdyby nie został pan wójtem?

- Nadal będę pomagał mieszkańcom naszej gminy, jak i całego powiatu sokólskiego. Pełnienie funkcji dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Sokółce daje mi taką możliwość. Przy pomocy mojej niezastąpionej kadry wydatkujemy miliony złotych na poprawę funkcjonowania życia osób niepełnosprawnych i wykluczonych społecznie, a także prowadzimy pieczę nad dziećmi z rodzin zastępczych.

opr. (ea)

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

--- Reklama ---

--- Reklama ---

Wyszukiwarka