debata sokółka
Kandydaci przekonywali zebranych
do swoich pomysłów (iSokolka.eu)

Pięciu kandydatów, po pięć takich samych pytań - głównie dotyczących kierunków rozwoju miasta, trzy minuty na odpowiedź. Wczoraj W Zajeździe Bakunówka odbyła się debata kandydatów na burmistrza Sokółki zorganizowana przez Związek Pracodawców i Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej.

Kandydaci mieli na początku szansę na krótkie zaprezentowanie się.

- Od ośmiu lat jestem zastępcą burmistrza Sokółki odpowiadającym za inwestycje miejskie. Moje życie jest związane z tym miastem - przypomniał Piotr Bujwicki (Dialog i Współpraca, poparcie PiS).

- Mieszkam w Białymstoku i Sokółce. Pochodzę z ulicy Łąkowej. Od 2004 roku pracuję w Urzędzie Marszałkowskim. Moja praca to moja pasja - powiedziała Ewa Kulikowska (Polskie Stronnictwo Ludowe).

- Półtora miesiąca temu obroniłem pracę magisterską. Byłem zatrudniony w korporacji, przed tygodniem ukończyłem 25 lat - przedstawił się Daniel Miszkiń (Kongres Nowej Prawicy).

- Z Sokółką związany jestem od 1991 roku, od 1999 roku jestem kierownikiem w Wydziale Komunikacji i Dróg Starostwa Powiatowego w Sokółce - stwierdził Robert Rybiński (Porozumienie Samorządowe 2014).

- Wszyscy mnie znacie. Moja droga życiowa przebiegała różnie. Biję innych kandydatów na głowę jeśli chodzi o doświadczenie zawodowe. Kandyduję na burmistrza z musu, bo obecna koalicja wystawiła takiego kandydata jak wystawiła - powiedział Sławomir Sawicki (Zwykli Mieszkańcy).

Obwodnica? Niezbędna! Wiadukt na Kryńskiej? Też

Pierwsze pytanie dotyczyło sztandarowej inwestycji, którą ubiegający o urząd burmistrza Sokółki chcieliby zrealizować.

Piotr Bujwicki wymienił skanalizowanie aglomeracji sokólskiej (w jej skład wchodzi miasto i kilka okolicznych wsi, m.in. Kraśniany, Bogusze, Nowa i Stara Kamionka), starania o wybudowanie obwodnicy, kontynuację budowy wodociągów wiejskich, a także rewitalizację centrum miasta oraz modernizacja ośrodka nad zalewem i remont dworca kolejowego.

Ewa Kulikowska wspomniała o lobbingu na rzecz obwodnicy, mówiła także o utworzeniu nowej targowicy oraz powołaniu do życia podstrefy specjalnej strefy ekonomicznej. - Da to nowe miejsca pracy. Mamy dojścia do ministerstw, możemy na ten temat rozmawiać. Należy też wykonać wiadukt nad torami na ulicy Kryńskiej. Wiem, że po otwarciu nowych bocznic kolejowych do żwirowni będzie tamtędy przejeżdżało sześć dodatkowych składów pociągów dziennie - powiedziała.

- Priorytetem będzie dla mnie wybudowanie przejazdu nad torami - stwierdził Daniel Miszkiń. - Natomiast pomyłką jest wydawanie pieniędzy na infrastrukturę turystyczną. Sokółka nie była i nie będzie miastem turystycznym. Pomimo inwestycji nad zalewem latem i tak większość mieszkańców woli jeździć do Kundzina.

- Jestem przeciwnikiem wykorzystywania środków unijnych dla samego ich wykorzystywania - powiedział Robert Rybiński. - Należy pozyskiwać fundusze na drogi lokalne, tzw. schetynówki. W 2015 roku województwo podlaskie otrzyma na ten cel 57 mln zł. W przyszłym roku w naszej gminie ma zostać zmodernizowana trasa Sokółka - Stara Rozedranka - Lebiedzin. Ze środków ze współpracy transgranicznej można uzyskać nawet 90 procent finansowania. Milion złotych można pozyskać na budowę targowiska z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Chcemy także, aby powstał w Sokółce orlik lekkoatletyczny - mówił Robert Rybiński.

- Najważniejsze według mnie jest zagospodarowanie terenów wokół dworca PKP i przeniesienie tam targowicy miejskiej. Mała obwodnica Sokółki przebiegająca ulicą Nową? To ja zaproponowałem. Dziękuję, że realizuje pan mój pomysł - powiedział Sławomir Sawicki do Piotra Bujwickiego.

Ilu zastępców powinien mieć burmistrz?

Drugie pytanie dotyczyło struktury organizacyjnej Urzędu Miejskiego, liczby zastępców burmistrza, Straży Miejskiej i spółek należących do samorządu.

- Należałoby przywrócić kierowników działów i dać im większe kompetencje. Obeszłabym się bez drugiego zastępcy. Nawet Obama go nie ma. A Straż Miejska? O ile pamiętam, jej roczne utrzymanie kosztuje około 400 tys. zł na pięć osób. To nie jest zbyt wygórowana kwota. Jednak moim zdaniem Straż Miejska zatraciła swoją funkcję. Powinna przede wszystkim pomagać ludziom, a nie ich karać - mówiła Ewa Kulikowska.

- Jestem za likwidacją Straży. Wpływy z opłaty targowej w Sokółce to 90-100 tys. zł rocznie. Można byłoby wprowadzić opłatę wynoszącą 1 grosz, a po likwidacji Straży Miejskiej i tak zostałoby nam jeszcze 300 tys. zł. Jestem przeciwny prowadzeniu przez gminę jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Wystarczy mi jeden zastępca - zadeklarował Daniel Miszkiń.

- Jestem za tym, aby przywrócić stanowiska kierowników wydziałów, by to właśnie oni odpowiadali za dane sprawy. Powołałbym w Urzędzie Miejskim komórkę odpowiedzialną za pozyskiwanie środków zewnętrznych. Jeśli w przyszłej Radzie Miejskiej moje ugrupowanie zdobędzie 11 mandatów, nie będę potrzebował zastępcy. Jezeli natomiast konieczne będzie powołanie koalicji, to niewykluczone. Straż Miejska jest moim zdaniem potrzebna. Co zaś do spółek, to zastanowiłby się nad ich połączeniem w jedną - wyjaśnił Robert Rybiński.

- O funkcjonowaniu naszej gminy świadczy raport Regionalnej Izby Obrachunkowej, w którym postawiono aż 34 zarzuty. Czekam na ocenę tego raportu przez pana burmistrza. Na pewno potrzebny jest zastępca burmistrza, a ja wybiorę dobro miasta. Od 2012 roku co drugą sesję zadaję pytania dotyczące spółek miejskich - powiedział Sławomir Sawicki.

- Raport RIO to mała laurka dla urzędu. Moim zdaniem struktura organizacyjna jest optymalna. Świadczą o tym nagrody, które jako urząd otrzymaliśmy. Spółki miejskie? Dużo zależy tu od radnych. Owszem, mamy problem z Agromechem. Dwa razy próbowaliśmy wystawić przedsiębiorstwo na sprzedaż, jednak proponowane kwoty były poniżej wyceny. Jeśli nie Straż Miejska, to kto i co ma się zajmować tymi zadaniami? Gdyby ta formacja nie istniała, to więcej trzeba byłoby wydać na bezpieczeństwo w mieście - odparł Piotr Bujwicki.

Fontanna za 26 tysięcy, kino i inne inwestycje

Prowadzący debatę zapytali też o największy problem infrastrukturalny miasta. Daniel Miszkiń wymienił brak wiaduktu na Kryńskiej, Robert Rybiński - brak obwodnicy, przejazdy kolejowe blokujące ruch w mieście oraz brak skrzyżowań z sygnalizacją świetlną, a także brak kanalizacji sanitarnej w centrum Sokółki. - Aglomeracja miejska nie jest skanalizowana, a trzeba to zrobić do końca 2015 roku. Poza tym wkrótce kotłownia na Zielonym Osiedlu będzie do likwidacji. Trzeba też wspomnień o kanalizacji deszczowej i o Karczach - dodał Robert Rybiński.

- Wkrótce w Sokółce ma powstać elektrociepłownia firmy Krex. Należy się zastanowić, czy miasto nie powinno rozpocząć współpracy z tym przedsiębiorstwem - powiedział Sławomir Sawicki.

- Obwodnica - to jest to, czego nam brakuje. Aby jednak powstała, należy odsunąć od władzy koalicję PO-PSL. Co do przejazdu kolejowego na Kryńskiej - ma być on remontowany od 17 listopada. Przez tydzień mieszkańcy będą musieli korzystać z wyremontowanej ulicy Nowej. Budowa skrzyżowań ze światłami także jest potrzebna - mówił Piotr Bujwicki.

- Trzeba tak wszystko organizować, żeby nie było sytuacji, że chodzimy później po sądach - stwierdziła Ewa Kulikowska.

- Która z inwestycji zrealizowanych w gminie była najmniej trafiona? - zapytał kandydatów prowadzący spotkanie Zbigniew Ganzke, prezes Jaskółki.

- Niektóre z inwestycji nie wypadają najlepiej. Przykładem jest chociażby wodociąg Sokolany - Sierbowce - Żuki. Mieszkańcy tych miejscowości muszą wykonać 300-metrowe przyłącza do sieci na własny koszt. Na tę inwestycję wydano około 4 mln zł, z czego 1 mln ze środków własnych. Do wodociągu miało się podłączyć 50 gospodarstw rolnych. Tymczasem nie wiem, czy udało się zebrać połowę - stwierdził Robert Rybiński.

- Dodam trochę rodzynków - powiedział Sławomir Sawicki. - Fontanna nad jeziorem miała nas kosztować 5 tys. zł. Tymczasem kosztorys opiewa na 26 tys. Bruk przed kinem? Jaka kobieta przejdzie tam w szpilkach? Remont dworca PKP za ponad 500 tys. zł? Komu to będzie służyć?

- Kierunek rozwoju miasta powinien biec w stronę Kuźnicy. Mam tu na myśli strefę przemysłowo-handlową, park technologiczny - stwierdził Piotr Bujwicki.

- Wszystkie inwestycje służą mieszkańcom. Oprócz fontanny, kostki pod kinem jest jednak jeszcze wysypisko śmieci w Karczach - powiedziała Ewa Kulikowska.

- Na remont kina i placyku przed nim samorząd wydał 2, czy nawet 3 mln zł. Corocznie gmina otrzymuje dochód z podatków od nieruchomości od osób fizycznych wynoszący około 3 mln zł. Gdybyśmy zrezygnowali z remontu kina, to wszystkie osoby fizyczne mogłyby przez rok nie płacić tej daniny. Fontanna przy pomniku Józefa Piłsudskiego za 400 tys. zł? To wydatek bez sensu. Rokrocznie dotuje się Sokólski Ośrodek Kultury kwotą 600 tys. zł. Ale moim zdaniem gmina nie jest od tego, by zajmować się naszym czasem wolnym - mówił Daniel Miszkiń.

Mini-wojna polsko-polska

Zapytano jeszcze kandydatów o współpracę z miejscowymi przedsiębiorcami oraz z samorządami powiatowym i wojewódzkim. - Mamy tu na myśli zakończenie mini-wojenki polsko-polskiej - uściślił Zbigniew Ganzke.

- Ja jestem przecież przedsiębiorcą, współpracuję na co dzień z wami. Jestem też człowiekiem niekłaniającym się w pas. Ale jestem także człowiekiem otwartym, idę na kompromisy. Muszę jednak dodać, że nasza władza dyskryminuje naszych przedsiębiorców - stwierdził Sławomir Sawicki.

Piotr Bujwicki ocenił dotychczasową współpracę gminy z powiatem na "dobrą lub bardzo dobrą". - Nie ma jednak jasnych zasad formalnych, a one powinny być czytelne. Ja jestem w stanie porozumieć się z każdą ekipą na poziomie powiatu i województwa - stwierdził.

- Widzę, co się dzieje. Wojenkę należy zakończyć, bo to do niczego nie prowadzi. Poza tym to nie budynek się dogaduje, tylko ludzie. Nie ma opozycji i koalicji, są tylko ludzie i interesy. Trzeba ze sobą współpracować - powiedziała Ewa Kulikowska.

- Zamierzam współpracować z przedsiębiorcami w sposób bardzo prosty. Stawka podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców wynosi 22 zł. Ja się z tym nie zgadzam. Wszystkie podatki od nieruchomości dla firm należy spłaszczyć do poziomu jak dla zwykłych mieszkańców. Podatek ten może być obniżony nawet do poziomu jednego grosza - stwierdził Daniel Miszkiń.

Z kolei Robert Rybiński zaproponował powołanie rady biznesu lub gospodarczej przy burmistrzu Sokółki. W jej skład wchodziliby także przedstawiciele największych pracodawców w gminie, jak np. szpitala oraz szkół zawodowych. - Mam nadzieję, że powiatem będzie współrządzić komitet wyborczy, którego jestem pełnomocnikiem - dodał.

Obietnice na zakończenie debaty

W krótkim podsumowaniu Piotr Bujwicki wspomniał jeszcze o oświacie i opiece społecznej. - To właściwy moment, byśmy wzięli się za przedszkola. Trzeba też maksymalnie wykorzystać środki unijne, na co jesteśmy przygotowani. Ja sam potrafię pisać projekty, wiele z nich przeszło - powiedział.

- Gdy zostanę burmistrzem, nie będzie podwyżek podatków - zadeklarowała Ewa Kulikowska.

- Obniżenie stawek danin to rozwój działalności gospodarczej. Jestem jedynym, który proponuje taki program - stwierdził Daniel Miszkiń.

Robert Rybiński przypomniał program wyborczy swojego komitetu.

- Liczę na wasze głosy. Chciałbym też podjąć zobowiązanie. Gdy zostanę burmistrzem, przeznaczę na Akademię Sportu Falcon równowartość pieniędzy wydanych przeze mnie na kampanię wyborczą - powiedział Sławomir Sawicki.

(ea)

Debata kandydatów na burmistrza Sokółki:

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

--- Reklama ---

--- Reklama ---

Wyszukiwarka