ulotka wyborcza
(iSokolka.eu)

Życzę wszystkim, żeby tak wyglądali w przyszłej Radzie Miejskiej, jak na tych plakatach uśmiechniętych - stwierdził sokólski radny Waldemar Gieniusz, przechodząc na polityczną emeryturę. Nawet ten, kto nie interesował się polityką nie mógł nie zauważyć, że kampania przed wyborami samorządowymi trwa w najlepsze.

Machina rozkręcała się powoli i ospale. Pod koniec września gdzieniegdzie dało się dostrzec pojawiające w mieście bannery i plakaty. W październiku wszystko wybuchło. Skarbem był dobry płot, najlepiej vis a vis wylotowej ulicy. Równie ważny był kawałek eksponowanego muru. Pewien baczny obserwator miejscowego życia politycznego zwrócił nam uwagę na fakt, że nigdy wcześniej miasto nie było aż tak obklejone podobiznami kandydatów.

Co ciekawe, kampania przeniosła się w znacznej mierze z prasy papierowej do internetu. Mniej niż w poprzednich latach było też ulotek. Być może wpływa na to miała zmieniona ordynacja wyborcza. Przyszli radni gminni (i ci, którzy nimi nie zostaną) mieli do obskoczenia tylko swój okręg wyborczy, co często zamykało się w kilku kwartałach ulic. Więcej napracować się musieli ich koledzy aspirujący do zasiadania w Radzie Powiatu.

Jaki to wszystko przyniesie efekt? Dowiemy się już za kilka dni...

(ea)

Barwy kampanii. Część pierwsza:

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

--- Reklama ---

--- Reklama ---

Wyszukiwarka