michał lewicki jacowlany
Michał Lewicki (Archiwum prywatne)

Ja nie obawiam się konkurencji, ja ją doceniam! Pan Jan Hrynkiewicz jest osobą, która w ciągu szesnastu lat zrobiła wiele dla gminy, chociaż uważam że można było zrobić o wiele więcej - mówi Michał Lewicki, kandydat w wyborach na wójta Sidry i sołtys Jacowlan.

Dlaczego zdecydował się pan startować w wyborach na wójta Sidry?

- Wybrałem Gminę Sidra jako miejsce do życia dla siebie i swojej rodziny. W naszej gminie mieszkają wspaniali ludzie. Poznając w swojej działalności społecznej wiele pozytywnych rozwiązań dla takich środowisk jak nasza gmina, postanowiłem podjąć wyzwanie do służenia ludziom poprzez pracę na stanowisku wójta Gminy.

Dlaczego to właśnie na pana wyborcy powinni oddać swój głos?

- Wójt to nie stanowisko - to jest służba, której podejmuje się człowiek, by sprostać nadziejom pokładanym w nim przez wyborców. Człowiek, który nie ma pasji pracy społecznej, nie ma w sobie siły, by pokierować innymi i dbać o ich dobro. Chcę aktywnie uczestniczyć w budowaniu pozytywnej przyszłości naszej gminy, gdzie będziemy w stanie wykorzystać nasze wszystkie atuty. Dołożę wszelkich starań, by pozyskać jak największą ilość funduszy zewnętrznych służących rozwojowi naszej gminy, i to zarówno w obszarach inwestycji infrastrukturalnych, jak i budowaniu pozytywnych relacji międzyludzkich wśród mieszkańców. Sprawne wykorzystanie funduszy unijnych jest kluczem do poprawy sytuacji w gminie. Nie możemy ograniczać się jak dotąd do korzystania jedynie z wąskiej puli tych środków, zapominając niemalże o licznych funduszach na rozwój kultury i turystyki.

Czy obawia się pan konkurentów?

- Ja nie obawiam się konkurencji, ja ją doceniam! Pan Jan Hrynkiewicz jest osobą, która w ciągu szesnastu lat zrobiła wiele dla gminy, chociaż uważam że można było zrobić o wiele więcej. Mam nieco inne spojrzenie na potrzeby mieszkańców i sposoby ich realizacji od Pana Hrynkiewicza. Chcę, by nasza gmina była rozwojowa pod względem rolnictwa i małej przedsiębiorczości, a w szczególności agroturystyki. Do tego potrzebna jest dobra infrastruktura oraz doradztwo dla mieszkańców, jakie fundusze mogą oni wykorzystać także dla własnych potrzeb. Ta wiedza powinna płynąć także z gminy, by lepiej pracować na rzecz mieszkańców.

Jakimi sukcesami na niwie samorządowej i społecznej może się pan pochwalić?

- Od 4 lat jako sołtys wsi Jacowlany aktywnie uczestniczę w życiu zarówno naszej wsi, jak i gminy. Systematycznie w trakcie kolejnych sesji Rady Gminy zbiegam o zwiększenie realnych możliwości decydowania o sprawach bieżących, jak i przyszłości gminy, zarówno przez radnych, jak i przez sołtysów. Wnioskuję o równe traktowanie wszystkich mieszkańców gminy, a nie tylko tych, którzy reprezentowani są przez radnych przychylnych obecnej władzy. Współpracuję z organizacjami pozarządowymi na terenie gminy, województwa i kraju. Wiem jak trudna potrafi być ich współpraca z obecnym wójtem. Doceniam zapał i zaangażowanie ludzi, którzy dążą do wzrostu poziomu świadomości obywatelskiej wśród mieszkańców. Piastuję funkcję członka zarządu regionalnego Polski Razem Jarosława Gowina. Daje mi to możliwość współpracy z doświadczonymi samorządowcami z Podlasia, co pozwoli na sprawne przenoszenie wartościowych projektów na grunt lokalny. Nie bez znaczenia jest również możliwość wpływu na rozwiązywanie bieżących problemów mieszkańców, jak chociażby w temacie szkód wyrządzanych przez dziki. Możliwość bezpośredniej współpracy z lokalnymi posłami znacząco ułatwia podejmowanie sprawnych działań.

Co uznaje pan za swoją największą porażkę?

- Hmmm... Uważam, że za późno włączyłem się w pracę na rzecz mieszkańców naszej gminy. Mam poczucie straconych szans rozwoju, jakie poprzez wspólną pracę mogliśmy wszyscy wykorzystać.

Jakie cele stawiałby pan sobie na najbliższe cztery lata w przypadku wygranej?

- Po pierwsze infrastruktura - przygotowanie systemu budowy dróg w ramach PROW. Według projektu, na tego typu programy ma być przeznaczony limit 3 000 000 złotych. Po drugie - energetyka odnawialna dla gminy i mieszkańców - 80% dofinansowania. Po trzecie - wykorzystanie funduszy Lokalnej Grupy Działania na świetlice, kulturę, przedsiębiorczość, inicjatywy mieszkańców. Po czwarte - wykorzystanie funduszy na rozwój kapitału ludzkiego w gminie Sidra - 100% dofinansowania.

Co by pan robił, gdyby nie został pan wójtem?

- Na co dzień prowadzę rodzinne gospodarstwo rolne, więc w przypadku braku powodzenia w wyborach będzie to moje główne zajęcie. Będę nadal pracował wraz z mieszkańcami nad rozwojem Gminy, dzielił się swoją wiedza i pomagał, w miarę mich możliwości, w rozwiązywaniu problemów ludzi. Aktywnie będę działał w ramach LGD. Będę dla ludzi i z ludźmi. W miarę możliwości będę realizował swój program.

opr. (ea)

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

--- Reklama ---

--- Reklama ---

Wyszukiwarka