
Starałem się kierować Gminą, aby ludzie byli zadowoleni. Nigdy nie przeszedłem obojętnie obok ludzkich problemów, nie unikam kontaktu z ludźmi. Kieruję się zasadą, że to ja jestem dla mieszkańców, a nie oni dla mnie. Bardzo szanuję ludzi starszych, rodziców swoich dochowałem w domu do końca - mówi Jan Kwiatkowski, wójt Kuźnicy ubiegający się o reelekcję.
Dlaczego zdecydował się pan startować w wyborach na wójta Kuźnicy?
- Ponieważ znam jak nikt inny specyfikę pracy na tym stanowisku. Znam problemy, z którymi borykają się mieszkańcy gminy, gdyż codziennie przyjmuję dużo interesantów. Ale to co najważniejsze - nie mogę zawieść zaufania ludzi, którym przez ostatnie 12 lat obdarzyli mnie wyborcy. Oczywiście należy zakończyć rozpoczęte inwestycje.
Dlaczego to właśnie na pana wyborcy powinni oddać swój głos?
- Mieszkańcy znają mnie od urodzenia i więcej jak pół życia przepracowałem w tym Urzędzie. Starałem się kierować Gminą, aby ludzie byli zadowoleni. Nigdy nie przeszedłem obojętnie obok ludzkich problemów, nie unikam kontaktu z ludźmi. Kieruję się zasadą, że to ja jestem dla mieszkańców, a nie oni dla mnie. Bardzo szanuję ludzi starszych, rodziców swoich dochowałem w domu do końca.
Czy obawia się pan konkurentów?
- Uważam, że każdy Wójt, Burmistrz, czy Prezydent obawia się swoich konkurentów. Konkurencja oznacza rywalizację ze sobą na argumenty, a nie na słowa. Życzyłbym sobie i dla nich, aby konkurencja była oparta na merytorycznej treści. Każdy jest człowiekiem, a to wyborcy mają zdecydować kto jest lepszy.
Jakimi sukcesami na niwie samorządowej i społecznej może się pan pochwalić?
- Są to inwestycje służące poprawie jakości życia mieszkańców. Problemy społeczne realizowałem współpracując z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Kuźnicy. Przez te ostatnie lata zwodociągowałem prawie w 100 % Gminę przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Wykonałem wodociągi, kanalizacje, zagospodarowanie parku, wzgórza Szubienica i placu przy starej szkole, boisko szkolne, termomodernizację budynków użyteczności publicznej. Został jeszcze do realizacji Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Kuźnicy.
Wspólnie z powiatem położono asfalt na odcinku Zajzdra – Bilminy ponad 20 km. Wyasfaltowano ulice: 11 Listopada, Spółdzielczą, Cmentarną, Podlipską, plac przy starej szkole, dokonano bieżących remontów dróg gminnych.
Tylko na te inwestycje, które wymieniłem wydatkowaliśmy z budżetu gminy ponad 7.000.000 zł.
Co uznaje pan za swoją największą porażkę?
- Trudno jest mi określić, co było największą porażką, a co mniejszą. Zdarzały się sprawy, które nie zostały zrealizowane np. droga Kuźnica – Mieleszkowce, gdyż to zadanie miało być tylko współfinansowane z powiatem.
Jakie cele stawiałby pan sobie na najbliższe cztery lata w przypadku wygranej?
- Żadnych celów w pojedynkę nie osiągnę, ale razem z mieszkańcami jesteśmy gotowi zmieniać Kuźnicę. Dalsza kontynuacja dotychczasowej pracy. Dokończenie rozpoczętych inwestycji: kanalizacja Kuźnicy, wodociągowanie, w 2015 r. wyasfaltowanie ulic Leśnej, Gajowej i Wschodniej, wspólnie z Powiatem drogi w kierunku Mieleszkowiec i Klimówki. Trzeba jednak na to czasu, a budżetem Gminy staram się zarządzać, aby nie zadłużać Gminy, a zrobić jak najwięcej.
Co by Pan robił, gdyby nie został pan wójtem?
- Na pewno sobie jakoś poradzę.
opr. (ea)
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS