Kandydaci podali sobie dłonie na zakończenie
debaty (iSokolka.eu)

W debacie przedwyborczej zmierzyli się wczoraj Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki i Ewa Kulikowska, dyrektor Dyrektor Departamentu Rolnictwa i Obszarów Rybackich w Urzędzie Marszałkowskim. Na spotkanie do kawiarni "Lira" przyszły dziesiątki mieszkańców Sokółki.

- Kobieta wygrywa - zaczęła Ewa Kulikowska. - Pochodzę stąd, z ulicy Łąkowej. Uczyłam się w "Jedynce", później przeniesiono nas do "Czwórki". Skończyłam sokólskie Liceum Ogólnokształcące, studiowałam prawo w Białymstoku. Obecnie jestem na etapie doktoratu. Chciałam zawsze tu wrócić. Uczyłam w ZDZ w Sokółce przedmiotów prawnych, uczyłam angielskiego w białostockim LO, pracowałam w firmie ubezpieczeniowej. W 2004 roku rozpoczęłam pracę w Urzędzie Marszałkowskim. Jestem jaka jestem i dobrze mi z tym.

- Chciałbym podziękować wszystkim za tak liczne przybycie. Mam 39 lat, pochodzę z rodziny nauczycielskiej. Mam żonę i dójkę dzieci. Moje doświadczenie zawodowe wiąże się z pracą prawniczą w administracji. Od ośmiu lat pełnię funkcję zastępcy burmistrza Sokółki, zajmując się m.in. budową dróg, ulic i obiektów oświatowych. Nabyłem doświadczenie z zakresu wykonywania infrastruktury sanitarnej. Jestem prezesem Lokalnej Grupy Działania "Szlak Tatarski", która pozyskuje pieniądze przeznaczone na rozwój pięciu gmin. Prowadzę działalność szkoleniową. Chciałbym, aby nasze miasto dynamicznie się rozwijało - stwierdził Piotr Bujwicki.

Prowadzący zapytał kandydatów o obsadzenie kluczowych stanowisk w Urzędzie Miejskim. - Pytanie wydaje się zadane przed czasem. Nie dzieli się skóry na niedźwiedziu. W Urzędzie zatrudnionych jest 48 osób, z czego pięć na stanowiskach kierowniczych. Naszym celem jest sprawna obsługa spraw mieszkańców - powiedział Piotr Bujwicki. - Pan burmistrz Krzysztof Szczebiot został radnym powiatowym. Trudno przewidzieć jego dalsze losy (prawo zabrania łączenia funkcji zastępcy burmistrza i radnego - red.). Miejsce będzie na niego czekało. Sekretarz i skarbnik to osoby kompetentne. Sekretarz jest jednym z filarów urzędu. Natomiast w gronie kandydatów na drugiego zastępcę, w przypadku mojej wygranej, wymieniane są nazwiska osób, które startowały do powiatu z list PSL.

- Pojawiły się plotki, że będę zwalniać pracowników Urzędu Miejskiego. Tylko człowiek upośledzony na umyśle by to zrobił. Nie widzę jednak możliwości współpracy z obecnymi zastępcami burmistrza i z sekretarzem. Stawiam na fachowość i rzetelność. Brzydzę się krętaczami. Idę po wszystko, albo po nic - stwierdziła Ewa Kulikowska.

Zapytany o cele w nowej kadencji, Piotr Bujwicki wymienił rozwój gospodarczy, tworzenie miejsc pracy, a także wysoki poziom oświaty oraz tworzenie infrastruktury turystycznej i rekreacyjnej. - Ważna jest także troska o środowisko naturalne. Mam nadzieję, że wkrótce zakład w Karczach zostanie uruchomiony. Kilka dni temu nowe pola składowe dostały pozwolenie z nadzoru budowlanego. Chciałbym, aby pod koniec 2015 roku stare wysypisko zostało zrekultywowane. To również sprawa kopalni żwiru, które rozmnożyły się po gminie - stwierdził.

- Trzy cele: koniec z panującym w Sokółce układem. Ten układ się zużył. Obecny burmistrz jest skazany, zastępca - ma postawione zarzuty. Żadnych podwyżek opłat i podatków. Audyt wszelkich nowych inwestycji. Sprawie Karcz i żwirowni trzeba się przyjrzeć - mówiła Ewa Kulikowska. - Inna rzecz to utworzenie podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Rozmawiałam już o tym z panem Robertem Żylińskim, szefem SSSE. Powiedział mi, że dwa razy spotkał się w tej sprawie z burmistrzem Sokółki, jednak bez żadnego rezultatu. Unia Europejska rzuca miliardy na Polskę, w latach 2014-2020. Te pieniądze trafiają do Łomży, Suwałk, Białegostoku i Bielska Podlaskiego. Dlaczego nie do Sokółki? Cieszę się, że mamy dwóch przedstawicieli w sejmiku województwa (chodzi o Mieczysława Baszkę i Krzysztofa Krasińskiego - red.). Koniec z wojną sokólsko-sokólską.

Jedno z pytań dotyczyło planowanej polityki finansowej w gminie.

- Ważne, by była ona oparta o uczciwość i zdrowy rozsądek - stwierdziła Ewa Kulikowska.

- Na 2015 rok nie podnosimy podatków i opłat. Liczymy na to, że będziemy mieli więcej dochodów. Jednak potrzebna będzie właściwa polityka gminy i - być może - zadłużenie do poziomu 20 procent - powiedział Piotr Bujwicki.

- Jak ma pani zamiar rządzić bez większości w Radzie Miejskiej? - zapytał Ewę Kulikowską Piotr Rećko, nowy radny powiatowy.
- Czy jeżeli nie mam większości, to mam teraz zrezygnować? Ja nie uznaję opozycji i koalicji. To nie parlament, żeby się kłócić. Czy radni będą głosować przeciw mieszkańcom? Trzeba się po prostu dogadywać - odparła kandydatka na burmistrza miasta.

Z sali padło pytanie o obwodnice miejską, zakład firmy Saga przy ulicy Kresowej oraz zalew na Zielonym Osiedlu. - W 2010 roku były gotowe korytarze trasy S-19. Aż tu nagle rozporządzenia Ministra Infrastruktury zmieniły się. Według planów trasa do Białegostoku - biegnąca przez Janów i Korycin - miałaby być dłuższa o ponad 60 km niż obecnie. Dopóki będzie koalicja PO-PSL, to ta droga nie powstanie. Trzeba wyjść na ulice, by nasz głos był dobrze słyszalny - stwierdził Piotr Bujwicki. - To były burmistrz Stanisław Kozłowski wydał zgodę na posadowienie Sagi w tym miejscu, w którym znajduje się ona obecnie. Tych decyzji nie da się cofnąć. Mleko się wylało, ten problem pozostanie. A co do zalewu na Zielonym Osiedlu, to raz na siedem-osiem lat powinniśmy go oczyszczać. Jest światełko w tunelu, bowiem gmina Sokółka stała się właścicielem większości pobliskiego terenu.

- Chodzą plotki, że w przypadku wygranej będzie pani dojeżdżać do Sokółki - padło pytanie do Ewy Kulikowskiej. - Z Sokółką nigdy się nie rozstałam. Tak, płacę podatki w Białymstoku, bo tam pracuję. Ale czymże one są w porównaniu do podatków ze żwirowni? - stwierdziła kandydatka na burmistrza Sokółki.

- Zadeklarowała pani, że gdyby wygrała pani wybory, to żaden nowy hipermarket nie powstanie w Sokółce. Dlaczego? - zapytał Daniel Miszkiń, który w pierwszej turze ubiegał się o stanowisko włodarza gminy. - Nie zgadzam się na zachodnie sieci handlowe. Trzeba dać alternatywę mieszkańcom. Moim marzeniem byłoby targowisko i mogło ono powstać już w tej kadencji - odparła Ewa Kulikowska.

- Ile pan ma spraw karnych na wokandzie? - grzmiał Antoni Cydzik, który w nowej kadencji zasiądzie w Radzie Miejskiej, po czym wręczył Piotrowi Bujwickiemu pozew do sądu za zniesławienie. Zastępca burmistrza Sokółki w jednej z gazet określił Antoniego Cydzika mianem "aferzysty".
- Mieliśmy przedsmak tego, co czeka nas na sesjach Rady Miejskiej. Mamy dwie sprawy, które są na wokandzie. Prawdopodobnie jedna z nich zostanie umorzona. Jedna dotyczy działania na korzyść gminy Sokółka. Trzy dni po terminie podpisaliśmy aneks do umowy, który nie miał znaczenia w sprawie - odparł Piotr Bujwicki.

Pytano także o hasło Ewy Kulikowskiej ("Przywrócę Sokółkę ludziom"), o projekt budowy farmy wiatrowej przy drodze do Słojnik, południową obwodnicę miasta oraz plan budżetu na 2015 rok (patrz materiał wideo).

Na zakończenie kontrkandydaci podali sobie ręce, zaś Ewa Kulikowska dała Piotrowi Bujwickiemu swój plakat wyborczy z autografem.

(ea)

Debata kandydatów na burmistrza Sokółki. Materiał wideo autorstwa Michała Sujety:

Debata przedwyborcza w Sokółce:

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

--- Reklama ---

--- Reklama ---

Wyszukiwarka